Wino które stosunkowo ciężko dostać. Zakupiłem je w Ostrowie Wlkp. Nie
będę się zatracał w pięknych wspomnieniach tylko przejdę do recenzji.
Wino to jest czerwone, w smaku całkiem niezłe. Na upartego wyczuwałem w
nim coś malinowego, ale diabli to wiedzą... W sumie smak troszkę jakby
między Żubrem a Winem Czerwonym z Ostrowinu. Cena to około 3,90 zł bez
butelki. Woltaż standardowy dla wytwórni - 10%. Siareczka nie dawała o
sobie szczególnie znać i nie było problemów z końcówką. Etykieta jak
widać jest co najmniej interesująca, a już na 100% estetyczna. Raczej
godne polecenia. Dobry Indianin to wypity Indianin!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz